Podczas meczu rewanżowego 1/8 finału Ligi Mistrzów z Tottenhamem, na stadionie przebywało przynajmniej 4 kibiców, którzy wcześniej zostali zakażeni koronawirusem SARS-CoV-2.
Uwe Gerd Liebert, wirusolog i dyrektor Instytutu Wirusologii Uniwersytetu w Lipsku przekazał przed meczem osobom zarządzającym klubem z Red Bull Arena, że „jeśli jedna zakażona osoba siedzi na stadionie z 40 tysiącami innych widzów, ryzyko przeniesienia choroby jest bardzo wysokie”.
Klub współpracował z Departamentem Zdrowia w Lipsku żeby zapewnić jak najlepsze przygotowanie do meczu i bezpieczny przebieg imprezy. Jednak przed meczem Federalna Minister Zdrowia zalecała anulowanie imprez masowych.
Wielu mieszkańców Lipska w lutym wybiera się na narty do Tyrolu, przez co mogli przywieźć ze sobą koronawirusa, który masowo rozprzestrzeniał się w tym miejscu.
„Przy dzisiejszej wiedzy mogliśmy postąpić inaczej.” – mówi Matthias Hasberg, rzecznik prasowy Lipskiego ratusza.