Na sobotni mecz z Werderem w składzie znalazł się powracający po kontuzji Angeliño, jednak raczej nie ma szansy na pojawienie się Hiszpana na boisku.
Nagelsmann na konferencji prasowej mówił, że nie jest pewny planu na mecz z Werderem. Dodatkowo trener RB Lipsk nadal nie podjął decyzji w sprawie składu na mecz w Bremie. Alexander Sörloth prawdopodobnie zacznie w wyjściowym składzie, ponieważ „dobrze trenował”. Nagelsmann wspominał, że Angeliño znajdzie się w składzie, ale raczej nie uda się go „przemycić” do podstawowej 11.
Angeliño opublikował na Instagramie post, w którym ogłosił, że jest gotowy na mecz w Bremie w sobotę. Nagelsmann razem ze sztabem jest innego zdania: „Nie brał pełnego udziału w treningach zespołowych”. Gdyby nie zawieszenia Upamecano i Mukiele, Hiszpan nie byłby jeszcze włączony do składu.
„Cieszymy się, że wrócił” – powiedział Nagelsmann – „Niemniej jednak są rzeczy, których powinien się nauczyć. Na przykład, jak prawidłowo radzić sobie z kontuzjami i emocjami, które są przy tym obecne. Faza rehabilitacji po kontuzji daje pole do poprawy. Mamy nadzieję, że to już koniec tych przygód i nie będziemy musieli się już zajmować tą sprawą”.
Trenerowi nie spodobał się fakt, że Angeliño wybrał posty i relacje na Instagramie jako formę komunikacji spraw, które mu przeszkadzają. „Wybieranie takich kanałów komunikacji w negatywnych sprawach jest złym sposobem. Nie zrywasz ze swoją dziewczyną przez SMS. Nie należy w ten sposób przekazywać informacji, które pozostawiają miejsce na własną interpretację” – dodał Nagelsmann.
Julian Nagelsmann wystosował również swego rodzaju ostrzeżenie do zawodnika: „Z pewnością są trenerzy, który nie są tak wyluzowani. Jestem spokojną osobą i nie jestem kimś, kto wymierza karę. Ale Angeliño powinien się nauczyć, że kiedyś może mieć trenera, który nie ma takiego podejścia”.