Obrońca RB Lipsk, Joško Gvardiol udzielił wywiadu klubowym mediom.
Joško, minęło nieco ponad sześć miesięcy odkąd zostałeś piłkarzem RB Lipsk. Jakbyś podsumował swoje osobiste wyniki?
Cóż, przede wszystkim nie do wiary, że jestem tu już od sześciu miesięcy. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę pracować ze wszystkimi w klubie i być otoczonym przez tak wielu wspaniałych ludzi. Naprawdę lubię tu grać.
W Niemczech nazwalibyśmy Cię „Dauerbrennerem”, ponieważ do tej pory opuściłeś tylko dwa mecze. Myślałeś, że tak szybko przyzwyczaisz się do nowego klubu i nowej ligi?
Przed przyjazdem dużo rozmawiałem z Danim Olmo i wiedziałem, że będę potrzebował trochę czasu, aby przystosować się do nowego środowiska. Po meczu z Mainz 05 w pierwszej kolejce nie spodziewałem się, że wystartuję w następnym meczu. Byłem zaskoczony, ale bardzo dumny.
Masz dopiero 19 lat, ale grasz bez strachu przed przeciwnikiem. Skąd bierze się ta odwaga?
Trudno to wytłumaczyć. Myślę, że to coś, co po prostu we mnie jest. Zawsze staram się zachować spokój i koncentrację. Potrzebujesz tego rodzaju przekonania, zwłaszcza gdy grasz przeciwko zawodnikom o dobrej jakości – wtedy staje się to łatwiejsze.
Wspomniałeś o Danim Olmo, którego znasz ze wspólnego pobytu w Dinamo Zagrzeb. Jak pomógł ci się zaaklimatyzować w ciągu ostatnich kilku miesięcy? Czy wasza relacja się zmieniła? Może jesteście teraz bliższymi przyjaciółmi?
Zagraliśmy razem tylko kilka meczów w Zagrzebiu, a tutaj, w Lipsku, zagraliśmy razem tylko kilka razy, ponieważ był przez jakiś czas kontuzjowany. Nasza znajomość jest jednak dobra, teraz chyba jeszcze lepsza. Zwłaszcza, że mówimy tym samym językiem, co jest ułatwieniem. Nie jest jednak jedynym, z którym się dogaduję - zaprzyjaźniłem się z dużą częścią zespołu.
Jak do tej pory dogadujesz się z twoimi nowymi kolegami z defensywy?
Kluczem jest to, że spędzamy dużo czasu ze sobą zarówno poza boiskiem, jak i na nim, a także dużo rozmawiamy o sytuacjach w grze. Jest to bardzo pomocne, jeśli chodzi o wzajemne zrozumienie.
Czym RB Lipsk różni się od twojego byłego klubu i jak liga chorwacka wypada na tle Bundesligi?
Na pewno jest kilka różnic, ale powiedziałbym, że Zagrzeb ma podobne podejście co RB Lipsk. Ligi są jednak trudne do porównania. W Bundeslidze zawsze musisz myśleć o tym, że to jedna z pięciu najlepszych lig. Musisz nieustannie pracować, aby utrzymać się na właściwym poziomie.
Jakie są Twoje osobiste cele na resztę sezonu i co chcesz poprawić?
Nie chcę mówić o moich indywidualnych celach, ale raczej o tym, co chcemy osiągnąć z zespołem. Naszym celem na resztę sezonu jest zwycięstwo w Lidze Europy i awans do Ligi Mistrzów.
Jak się miewa twój niemiecki? Czy czujesz się już swobodnie w języku?
Już dużo rozumiem, zwłaszcza na spotkaniach drużynowych, ale zdecydowanie chcę się uczyć niemieckiego, ponieważ ułatwia to komunikację z chłopcami w szatni i na boisku. Ale wciąż czekam, aż ktoś mnie nauczy! (śmieje się)
Jaki był Twój ulubiony mecz w RB Lipsk do tej pory?
Wybrałbym mecz wyjazdowy z Club Brugge. Pojechaliśmy tam w trudnym czasie bez kilku ważnych zawodników, co mocno nas uderzyło. Ale zagraliśmy dobrze i zasłużenie odnieśliśmy zwycięstwo.
