Klubowe media przeprowadziły wywiad z Benjaminem Henrichsem przed rozpoczęciem nowego sezonu.
Zawodnik dołączył do RB Lipsk na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu 2020/21 z możliwością wykupu. Przedstawiamy rozmowę:
Jesteś w Lipsku już od kilku tygodni – jak zadomowiłeś się w mieście i w klubie? Wydaje się, że złapałeś dobry kontakt z Hee-chan Hwangiem?
„Czuję się bardzo, bardzo dobrze. Znam kilku zawodników z czasów kiedy grałem już w Bundeslidze. Hee-chan Hwang i ja mieszkamy w tym samym hotelu. Zanim otrzymał swój samochód zabierałem go na treningi, a potem odwoziłem do domu. Mamy dobry kontakt. Z piłkarzami mówiącymi po francusku też się dogaduję. W zespole jest świetna atmosfera co bardzo ułatwiło mi aklimatyzację”.
„Nie widziałem jeszcze za dużo miasta, także z powodu turnieju Ligi Mistrzów w Lizbonie. Polecano mi Cospudener See i jest to piękne miejsce. Byłem też kilka razy w centrum miasta. Ze względu na wiele starych budynków jest to dla mnie coś nowego, szczególnie w porównaniu z Leverkusen, w którym wcześniej mieszkałem”.
Już za moment początek sezonu. Jak bardzo jesteś podekscytowany powrotem na boisko? W Lizbonie byłeś w roli widza…
„Jestem niezmiernie szczęśliwy. Nie grałem w piłkę od lutego. Dla piłkarza to nie jest łatwe. Oczekiwanie na mecz domowy z Mainz jest ogromne, szczególnie że na stadionie będą obecni fani. Jest to dla mnie dodatkowy impuls”.
Minęło trochę czasu odkąd grałeś w Pucharze Niemiec. Co sprawia, że ten turniej jest wyjątkowy?
„Możesz zagrać w finale mając zaledwie 5 zwycięstw – to naprawdę ekscytujące. Moi znajomi, z którymi grałem w piłkę w młodości zmierzą się teraz z Bayernem w pierwszej rundzie – sami grając na piątym szczeblu rozgrywek. To definiuje te rozgrywki, każdy ma szansę zagrać i pokazać co potrafi”.
Na Instagramie napisałeś „Gotowi na wielki sezon!”. Jakie są Twoje cele na ten sezon?
„Chcę grać jak najwięcej. Chcę pokazać, że nie straciłem jakości i jestem tym samym Bennym, który już grał w Bundeslidze. Chcę się przyzwyczaić do systemu gry trenera Nagelsmanna i poprawić w obszarach gdzie mam braki. Moje konkretne cele: być lepszym technicznie, asystować i strzelać bramki. Chcę dać się ponieść grze. Na koniec sezonu zobaczymy czy to był „wielki sezon” czy czcze gadanie”.
